Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wrocław i okolice

Dystans całkowity:1962.68 km (w terenie 231.50 km; 11.80%)
Czas w ruchu:97:55
Średnia prędkość:20.04 km/h
Maksymalna prędkość:50.90 km/h
Liczba aktywności:49
Średnio na aktywność:40.05 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.40 km 0.00 km teren
00:38 h 22.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Po kartę SD

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 1

Po zrobieniu zakupów na wyjazd majówkowy, wybrałem się do Zera po nową kartę 4GB do aparatu. Ależ majówka będzie obfocona, szkoda że bez roweru.

Dane wyjazdu:
59.72 km 30.00 km teren
02:42 h 22.12 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Bikemaraton Wrocław 2010

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 0

No i nadszedł dzień debiutu w maratonie. Rano pobudka, później śniadanko po którym jeszcze podregulowałem rower, następnie pakowanko i udałem się na miejsce startu Bikemaratonu. Jako iż na Osiedle Malownicze, gdzie znajdował się start do tegorocznej edycji, mam ok 20km, postanowiłem wpakować się z rowerem do tramwaju i dojechać do Leśnicy. Jak się okazało nie tylko ja tego dnia postanowiłem skorzystać z tego środka lokomocji aby dostać się w tamte rejony, prócz mnie w tramwaju były jeszcze trzy rowery. Dobrze że od 1 kwietnia można z rowerami podróżować wrocławską komunikacją miejską. Dojazd z Leśnicy na miejsce startu potraktowałem jako krótką rozgrzewkę. Po dotarciu na miejsce zaskoczyła mnie frekwencja, która według organizatorów wyniosła ok.1600 osób.

Jako że był to mój dziewiczy start w jakichkolwiek zawodach rowerowych, więc cel mój nie był wygórowany - nie być ostatnim, o tym czy się udało go zrealizować trochę dalej, choć wiadomo każdy marzy aby kiedyś stanąć na podium, tym razem dałem wygrać innym.

Przed 11 montuję chipa na plecy i ustawiam się obok sektora startowego, niestety start opóźnia się o 10 min, z powodu dużej ilości uczestników. Dobrze że część zawodników w tym ja odebrała numery startowe dzień wcześniej. Przed startem na różnych forach poczytałem wskazówki dla zawodników startujących po raz pierwszy. Najczęstszą wskazówką było, aby od starty jechać swoim tempem i nie przejmować się tempem narzuconym przez resztę. Łatwo napisać trudniej zrealizować, widząc pędzących dookoła ludzi. Tak więc, przez pierwsze 5km prędkość na liczniku praktycznie nie schodziła poniżej 30km/h. Z każdym kilometrem na poboczu mijało się człowieka którego atrybutem była dętka. Mnie na szczęście ominął pech. Choć w pewnym momencie było gorąco, gdy kilku zawodników jadących przede mną miało kraksę, na szczęście udało mi się wyhamować. Trasa bardzo fajna do tego zróżnicowana, pewnie niedługo znów zawitam w tamte tereny. Choć były momenty niebezpieczne, takie jak cegły i większe głazy na drogach w lesie. Dobrze że pogoda dopisała, gdyż dzięki temu nie było aż tak dużo błota na trasie, choć w kilku miejscach można było się ubrudzić.

Do momentu rozjazdu jechało się w zwartej grupie, co momentami przeszkadzało w wyprzedzaniu. Po rozjeździe na dystanse MINI i MEGA, zrobiło się luźniej, ale to właśnie wtedy dopadł mnie mały kryzys, ale mimo wszystko kręciłem dalej. Siły powróciły jakieś 8km przed metą, gdy nagle nie wiadomo skąd pojawił się prawdziwy podjazd, na którym w samej końcówce zaboksowalo mi koło i musiałem ostatnie 3m podprowadzić rower

później już z górki, nawet nie zauważyłem kiedy pojawiłem się na ostatniej prostej przed metą:

Na mecie jakoś nie czułem się specjalnie zmęczony, tak więc za rok pewnie zaatakuję dystans MEGA. Co do końcowych wyników to jestem zadowolony z nich, jak na pierwszy start:

Dystans: MINI (29km)
Czas: 1:23:39
Miejsce: 194/547 (OPEN)
61 (M2)
Średnia: 20,80 km/h

Po wyścigu z kumplem Adamem, który jechał dystans MEGA, udaliśmy się do pobliskiego sklepu w celu uzupełnienia "gazu":


Podsumowując impreza zajebista, mam nadzieję że uda mi się wystartować już za dwa tygodnie w Zdzieszowicach. Do tego złapałem pierwszą rowerową opaleniznę.

Dane wyjazdu:
43.05 km 0.00 km teren
02:03 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Bikemaraton Wrocław - odebranie numeru startowego

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 3

Już jutro nastąpi mój debiut w maratonach MTB, a dokładniej wystartuję w Bikemaratonie we Wrocławiu, czyli daleko nie mam :) Dzisiaj spokojnie, aby nie przemęczać nóg udałem się na miejsce startu i mety:


aby odebrać numer startowy oraz pakiet startowy, czyli koszulkę, batonik i jakieś ulotki. Koszulka prezentuje się całkiem przyzwoicie:

Po dotarciu do domu, na szybko zamontowałem numerek na rowerze, czego efektem jest taki obrazek:


Na jutro plan jest prosty, nie być ostatnim :) Jako iż jest to mój pierwszy maraton tak więc na 98% pojadę dystans MINI. Na stronie Bikemaratonu możliwe będzie sprawdzanie na bieżąco wyników. Tak więc trzymamy wszyscy kciuki za numer 1309 oraz wszystkich startujących w ekipie Bikestats.

Dane wyjazdu:
73.88 km 30.00 km teren
03:39 h 20.24 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy + Pałac Krobielowice

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 1

Pogoda dzisiaj jak marzenie: 17 stopni; zero chmurek na niebie, tak więc nie pozostało mi nic innego jak zrealizować trasę którą miałem już w głowie od kilku dni, a więc wybrać się do Kątów Wrocławskich po drodze podziwiając przyrodę Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy. Jak się okazało przejażdżka ta jest jedną z najdłuższych jakie do tej pory przejechałem, a kilometrażowo ustępuje tylko wypadowi na Sunshine Coast w Australii. Do parku wjechałem w Jarnołtowie, przy karczmie Rzym, w której mogę polecić wspaniałą zupę grzybową. Później pokierowałem się na Gałów, w którym to pogubiłem się troszeczkę i musiałem nadrobić kilka kilometrów, ale nie było tak źle gdyż wiosna już jest pełną gębą, a oznaką tego są niewątpliwie bociany:

W parku jest wiele miejsc w których wylewają na pola małe strumyczki:

Po powrocie na zaplanowaną trasę udałem się polnymi drogami już nad samą Bystrzycę, gdzie zrobiłem chwilę przerwy na fotki i zjedzenie banana:


Po drodze do Kątów wrocławskich jeszcze kilka razy przekraczałem Bystrzycę, fajne widoki są na rozlewającą się rzekę, kto nie był jeszcze w tych rejonach, to niech nie marnuje czasu, bo tereny piękne a ludzi mało. Po dojeździe do Kątów Wrocławskich, na rynku skonsumowałem drugiego banana i wtedy wybiła 14.00 i zawyły syreny.
Ratusz na rynku w Kątach Wrocławskich:

Jako iż nie czułem się specjalnie zmęczony to postanowiłem zmodyfikować pierwotnie zaplanowaną trasę, szybki rzut oka na mapę i już kręce w kierunki Krobielowic obczaić pałac i pole golfowe. Pałac całkiem fajnie się prezentuje:


zwłaszcza brama wjazdowa:

jednak polu golfowemu jeszcze sporo brakuje, przynajmniej do tych australijskich.
Z Krobielowic drogami o małym natężeniu ruchu, bądź też drogami polnymi na których pełno kałuż udaję się już w kierunku Wrocławia, przejeżdżając przez Biskupice Podgórne z koreańskim parkiem technologicznym LG. Wypad bardzo udany, jutro z pewnością do pracy rowerem nie pojadę.
Mapka:


Dane wyjazdu:
31.97 km 0.00 km teren
01:50 h 17.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Do smolca

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj udało mi się namówić kumpla Marcina na wspólna jazdę, jednakże dla niego było to pierwsze spotkanie w tym roku z dwoma kółkami, tak więc i tempo i dystans nie jest powalający. Postanowiliśmy wybrać się odwiedzić Sławka na Nowym Dworze, telefon do niego, nie odbiera (pomyśleliśmy, że sam penie śmiga), ale co tam jedziemy. Po drodze z Gaju na Nowy Dwór zaliczamy chyba wszystkie możliwe po drodze parki i wały przy Ślęży. Mówi się, że jednym z symboli Wrocławia są krasnale, jednak inne stworzenia i to większe tez można spotkać:

Marcin mimo braków kondycyjnych ostro napierał na wałach:

Pomnik Żołnierzy Polskich obok Parku Grabiszyńskiego:

W momencie wjazdu na osiedle Sławka, Marcin dostaje telefon od niego z informacją, że Sławek śmiga sobie właśnie w okolicach Milicza przygotowując się do przyszłotygodniowego maratonu w Trzebnicy (powodzenia). A propos też muszę się zmobilizować na Bikemaraton i przygotować formę. Z Nowego Dworu udaliśmy się przez Smolec i Mokronos w kierunku Wrocławia, a później już przez parki na osiedle. Oby więcej takich przyjemnych dni było.


Dane wyjazdu:
12.55 km 0.00 km teren
00:37 h 20.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Po okolicznych parkach

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · dodano: 15.04.2010 | Komentarze 0

ostatnio coś zaczął mi nawalać hamulec tylni, tak więc dzisiaj przy okazji mycia roweru zająłem się i tą sprawą. Po ustawieniu wszystkiego wybrałem się na krótką przejażdżkę po parkach. Hamulec teraz nic nie obciera, mam nadzieję że już tak zostanie przynajmniej do przyszłotygodniowego maratonu.

Dane wyjazdu:
29.23 km 0.00 km teren
01:19 h 22.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Za Autostradę

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 0

Wypad po pracy za autostradę A4 przez Radomierzyce->Biestrzyków, a powrót przez Rzeplin->Szukalice->Komorowice->Wrocław.

Dane wyjazdu:
26.01 km 2.00 km teren
01:12 h 21.68 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Wzdłuż odry na Mokry Dwór

Wtorek, 30 marca 2010 · dodano: 30.03.2010 | Komentarze 2

Pogoda dzisiaj dopisywała, tak więc nie było sensu siedzieć w domu, ale wykorzystać pogodę i wybrać się pojeździć coś. Zwłaszcza że od niedzieli po po południu doszła 1h gratis świecenia słońca. Po powrocie z pracy, szybko ugotowałem spagetti na obiad, a po skonsumowaniu go wybrałem się w tereny gdzie jeszcze nigdy nie byłem, czyli w kierunku Mokrego Dworu. Tereny piękne, szkoda tylko że, po większości terenów nie można jeździć gdyż są to tereny wodonośne, z których to mamy wodę w kranie. Mimo to warto będzie wybrac się w te tereny jeszcze raz.
Po drodze spotkać można i Don Kichota:

Odra w okolicach Trestna:



Mapka:


Dane wyjazdu:
48.13 km 0.00 km teren
02:29 h 19.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Zamek w Leśnicy

Niedziela, 28 marca 2010 · dodano: 28.03.2010 | Komentarze 0

Wstałem rano, spoglądam za okno i już w głowie mam plan. Za oknem słoneczko, choć temperatura nie najwyższa no i prognoza nie bardzo zachęcająca ma padać. Ale co mi tam, jadę w kierunku lotniska może uda się uwiecznić jakiś samolot na zdjęciu, praktycznie przez całą drogę do lotniska straszny wmordewind i przelotne opady deszczu. Pod lotniskiem krótka przerwa i w tym momencie na niebie pojawia się słońce.

Hmm, słoneczko na niebie no to jadę dalej do Leśnicy na Zamek.

Tutaj wskakuję na zielony szlak prowadzący do Wojnowic, jednak po kilku kilometrach rezygnuję, gdyż ścieżki w Lesie Mokrzańskim, momentami są tylko przejezdne, a tak to straszne błoto. Wybiorę się tam innym razem jak będzie sucho. Powrót do domu przez maślice, gdzie budowany jest stadion, ale z drogi widać praktycznie same żurawie. miejmy nadzieję, że uda się wybudować go w terminie.


Dane wyjazdu:
10.27 km 0.00 km teren
00:31 h 19.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Osiedle Gaj, po pracy

Wtorek, 23 marca 2010 · dodano: 23.03.2010 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka po osiedlu Gaj i okolicach.