Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:226.12 km (w terenie 39.50 km; 17.47%)
Czas w ruchu:13:02
Średnia prędkość:15.35 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:28.27 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
13.79 km 9.50 km teren
01:01 h 13.56 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Leniwie

Środa, 30 września 2009 · dodano: 04.10.2009 | Komentarze 0

Szybki telefon, czy jedziemy? odpowiedź jedziemy! No i pojechaliśmy poi pracy na krótką przejażdżkę pod morderczy podjazd na Jasną Górę od strony Opolna Zdroju.

Dane wyjazdu:
47.00 km 0.00 km teren
02:41 h 17.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Na zamek Grabstejn

Niedziela, 27 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 0

I nadszedł ten dzień w którym udało namówić się znajomych na wyjazd. Punkt godzina 13 na miejscu zbiórki pojawiają się Agata, Jola, Milena, Kojak, Kobi i ja. W takim składzie mamy zamiar miło spędzić piękne niedzielne popołudnie. Tempo raczej rekreacyjne ze względu na długą przerwę w kręceniu przez niektórych uczestników wypadu. Z Bogatyni udajemy się w kierunku Białopola w którym odbijamy na polne drogi aby po kilku minutach jazdy znaleźć się na terenie Czech, gdzie znajduje się główny cel naszej wycieczki Zamek Grabstejn.
Agata i Kojak na podjeździe pod Białopole:

Zamek sam w sobie nie zachwycił nas, tak więc zrezygnowaliśmy ze zwiedzania i udaliśmy się nad popularne kąpielisko Kristyna niedaleko przejścia granicznego Hradek n. Nysą a Kopaczowem.
Zamek Grabstejn:

Będąc u południowych sąsiadów, nie można nie napić się smacznego piwka, tak więc nad Kristynką mieliśmy dłuższy postój na zimne piwko.
Kąpielisko Kristyna:

Stojaczek na rowery:

Zimne piwko w miłym towarzystwie to jest to:

Już po opróżnieniu butelek udaliśmy się ścieżką rowerową wzdłuż Nysy Łużyckiej w kierunku Niemiec i Zittau po drodze mijając tzw."trójstyk", czyli miejsce spotkania trzech granic państwowych. Niemieckie ścieżki doprowadziły nas do Hirschfelde, gdzie znajduje się most przez który musieliśmy przerzucać rowery, gdyż jak się okazuje Europa wcale nie jest bez granic.
Gdzieś obok ścieżki w Niemczech:

W ten sposób znaleźliśmy się w Zataniu, gdzie spoglądając na pobliską elektrownię naszły mnie myśli o tym, że rano trza wstać i pójść do pracy. Nie pamiętam w którym momencie, ale gdzieś na trasie padła propozycja zrobienia grilla u Kobiego na działce, tak więc udaliśmy się w kierunku Bogatyni, a konkretnie Tesco, w którym to zakupiliśmy niezbędne produkty. W ten oto sposób po godzinie 20 powróciłem do domu. Następny wypad (na przepyszną golonkę) już za tydzień jak dopisze pogoda.
Zachód słońca:


Dane wyjazdu:
24.04 km 20.00 km teren
01:41 h 14.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Hałda

Wtorek, 22 września 2009 · dodano: 22.09.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj wraz z Kobim po pracy pojechaliśmy pozwiedzać okolicę, a szczególnie niedalekie hałdy, czyli sztucznie utworzone wzniesienie powstałe w wyniku eksploatacji kopalni Turów. Droga na szczyt składała się z kilku bardzo stromych podjazdów przeplatanych długimi płaskimi odcinkami. Z powodu słabej widoczności niestety zdjęcia nie oddają piękna widoków jakie można podziwiać z hałdy. Momentami krajobraz hałd przypomina księżyc, bądź też Islandię.






Dane wyjazdu:
11.10 km 0.00 km teren
00:37 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Działka

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0

Na działkę pomóc w robotach ogrodowych, a później krótkie kręcenie po okolicznym lesie.

Dane wyjazdu:
40.09 km 0.00 km teren
02:40 h 15.03 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Ze znajomymi na piwko do Czech

Niedziela, 20 września 2009 · dodano: 20.09.2009 | Komentarze 2

Już miałem zbierać się do wyjazdu, gdy zadzwoniła koleżanka z propozycją wspólnego wypadu na rowerach na piwko do pobliskich Czech. Po chwili już na wypad zapowiedziało się 6 osób. I tak o godzinie 14 wyruszyliśmy przez hałdy w kierunku Wigancic (wysiedlonej kilka lat temu wioski), skąd udaliśmy się przez Visniovą w kierunku Frydlantu. W miejscowości tej zrobiliśmy sobie małą przerwę na lody z czeskiego supermarketu. Kolejnym celem była gospoda w Hermanicach, do której to zmierzaliśmy w celu skonsumowania złotego napoju, a jako że droga prowadziła z początku bardzo stromym podjazdem, to na szczycie czekaliśmy na znajome, które już osłabione poprzednimi podjazdami i już przejechanymi kilometrami postanowiły poplotkować i podprowadzić rowery na szczyt. Po wypiciu dwóch browarków udaliśmy się już w kierunku Bogatyni.

Ciekawa promocja na "świeże" mleko (dziwny mają ten język):

Nie wszędzie się da podjechać, podprowadzanie Agaty i Nataszy:

U celu wycieczki:


Dane wyjazdu:
18.30 km 10.00 km teren
01:12 h 15.25 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Przekaźnik

Wtorek, 15 września 2009 · dodano: 16.09.2009 | Komentarze 0

Na przekaźnik, a później na piwko do Czech.

Dane wyjazdu:
26.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Piwko, Czechy i inne

Czwartek, 10 września 2009 · dodano: 16.09.2009 | Komentarze 0

Wypad do Czecha na browarka + dojazd na działkę.

Dane wyjazdu:
45.70 km 0.00 km teren
03:10 h 14.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Góry Izerskie - Smrk (1124m n.p.m)

Niedziela, 6 września 2009 · dodano: 06.09.2009 | Komentarze 1

Mimo niezbyt sprzyjającej pogodzie z kumplem postanowiliśmy wybrać się na najwyższy szczyt gór izerskich, czyli czeski Smrk o wysokości 1124m. W ramach dojazdu przez kilkanaście kilometrów testowaliśmy czeską kolej, jadąc z Frydlantu do Novego Mesta p.Smrkiem. Tam już czekał na nas 11km podjazd na szczyt o przewyższeniu 665m. Niestety ale pogoda nie dopisała i z każdym kilometrem było coraz to chłodnie, a już na samym szczycie to straszny wiatr i temperatura chyba z 10 stopni. Tak więc na szczycie kilka fotek, wrzucenie coś na ząb i dalej w drogę tym razem już w dół do miejscowości Bily Potok, skąd do Hejnic w których spadły na nas krople deszczu, tak więc postanowiliśmy znów skorzystać z "Vlaka" i udać się do Frydlantu, skąd już znajomą drogą pognaliśmy do domu na obiad. Fotorelacja:
Żródełko Kyselka

Zmęczony, ale szczęśliwy na szczycie:

Efekt działań człowieka:

Widok z wieży widokowej: