Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
17.75 km 0.00 km teren
01:12 h 14.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Na Festiwal Grecki

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 0

Nastała sobota i do tego jeszcze wolna od pracy, tak więc wraz z Żanetką postanowiliśmy pojechać pooglądać jakieś rowerki dla niej. Z rana szyki przegląd internetu i dostępnych w rozsądnej cenie rowerów i w ten sposób nasz wybór padł na Giant Boulder 1 W. Jakie było nasz pozytywne zdziwienie, gdy po dojechaniu do sklepu na witrynie zobaczyliśmy wielki napis 20% off, co oznaczało że wszystkie rowery są o 20% przecenione. Pozostała jeszcze tylko przymiarka do właściwego rozmiaru i już po około 15min wyszliśmy ze sklepu z nowiutkim rowerkiem dla Żanetki :) Tak więc nie pozostało nam nic innego jak wybrać się na pierwszą wspólną przejażdżkę, a że na South Brisbane odbywał się coroczny grecki festiwal Paniyiri to postanowiliśmy się tam wybrać.

Po drodze jeszcze zahaczyliśmy o South Bank:



Po dotarciu na festiwal, niestety okazało się iż z rowerami nie możemy wejść na festiwal co strasznie nas zdziwiło i troszeczkę zszokowało. W takim wypadku zmieniliśmy troszeczkę plany i udaliśmy się na kawkę do Three Monkeys:

A korzystając z okazji że byliśmy na West Endzie to odwiedziłem byłą wspołlokatorkę w domu w którym mieszkałem przez ostatnie dwa lata. Po miłych odwiedzinach udaliśmy się na rzekę w celu skonsumowania Greckiego Gyrosa oraz złocistego napoju izotonicznego:


Po przepysznym lunchu, nastał czas na udanie się w kierunku Kelvin Grove. Podojrzając nieznanymi ulicami w kierunku domu, natrafiłem na podjazd który stał się moim kolejnym wyzwaniem.....ledwie 200m podjazdu ale nachylenie ponad 30% sprawia że samo podchodzenie daje się we znaki łydkom. No ale skoro było pod górkę to reszta drogi do domu przebiegała już z górki. Jako iż nastaje tutaj zima i warunki w dzień bedą zbliżone do idealnych to mam nadzieję iż znów wrócę do intensywniejszego pedałowania, tym razem w towarzystwie.
Kategoria Australia



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bieka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]