Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Nowa Zelandia - dzień 4

Środa, 28 grudnia 2011 · dodano: 23.02.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień spędziliśmy nie rowerowo, ale równie aktywnie. Już o 10 rano stawiliśmy się w miejscu zbiórki raftingu, czyli spływu pontonowego po rzece. Zabawa była przednia, a do tego drogę powrotną pokonaliśmy szybką motorówką, udało nam się zaliczyć dwie atrakcje w cenie jednej.


Z Hanmer Spring obraliśmy kierunek na zachodnie wybrzeże, po drodze mijając kilka ciekawych miejscowości, jak choćby Reefton:


Po krótkim postoju w tej miejscowości, udaliśmy się w dalszą podróż na wybrzeże, gdzie naszym kolejnym postojem były Pancake Rocks, czyli skały naleśnikowe. Do miejsca tego prowadziła bardzo piękna droga, z jednej strony Morze Tasmana natomiast z drugiej wspaniałe góry, takie połączenie gór i morza tworzy niesamowity klimat:







Z Pancake Rocks udaliśmy się do Hokitika, czyli miejscowości do której zmierzaliśmy drugiego pechowego dnia. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się jeszcze w Greymouth, aby przekąsić co nieco. Podczas milej pogawędki z barmanem, dowiedzieliśmy się iż jako zagorzały wioślarz bardzo marzy o wizycie w Poznaniu. Finałem dnia był zachód słońca w Hokitika, nawet w miejscowości tej jest specjalny punkt widokowy z którego można oglądać zapierający dech w piersiach zachód słońca:

Wybraliśmy się tam oczywiście w towarzystwie napoju chłodzącego o smaku chmielu:



Mimo tego, że nasze jednoślady nie opuściły samochodu tego dnia, to dzień można zaliczyć do udanych. Spływ pontonowy, piękne widoki górskie oraz zachwycające West Coast wraz z morzem Tasmana, no i najpiękniejszy zachód słońca w moim życiu. A jutro kolejny dzień przybliżający nas do roku 2012 i Queenstown.
Kategoria Nowa Zelandia



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]