Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
38.76 km 25.00 km teren
02:32 h 15.30 km/h:
Maks. pr.:57.70 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Glass House Mountains

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 1

Nadszedł weekend no to wypadałoby wyjść z czterech ścian i pokręcić coś, zwłaszcza że jutro wraz z Maćkiem wybieramy się na maraton EPIC. Dlatego też dzisiejszy wypad był bez szaleństw typowo rekreacyjnym tempem. Postanowiliśmy pojechać i objechać Glass House Mountains, a pojechaliśmy początkowo w składzie Ja, Maciek i Michał, po czym po kilkunastu minutach od wyjechania z domu zadzwonił Adam i poinformowała nas że wraz z Carlem wybierają się również z nami, ale aby czasu nie tracić postanowiliśmy spotkać się gdzieś na trasie. Glass House Mountains są górami położonymi na północ od Brisbane, nie są to typowe góry a jedynie wierzchołki wulkaniczne, które nie wiadomo jak nagle wyrastają na tle plaskiego krajobrazu, co jest ich niezaprzeczalnym urokiem, gdyż na żywo wygląda to niesamowicie.

Jak się okazało na miejscu, to przestrzeni oraz szlaków do jazdy w okolicach tych gór jest niesamowita ilość, niestety na większości ich można spotkać co chwilę jakiś motocrossowców lub też samochody terenowe, co nie jest przyjemnością gdy chce się odpocząć od miasta i napawać naturą.


Po przejechaniu kilkunastu kilometrów, przy pomocy iPhona ustaliliśmy z pozostałymi chłopakami miejsce spotkania, skąd już całą piątką udaliśmy się w dalszą jazdę.


Jadąc tak przed siebie i rozkoszując się wspaniałą pogodą i widokami, postanowiliśmy na chwilkę wskoczyć do buszu, aby zrobić lekkie skróty i przy okazji Maciek pokazał siłę hamowania nowych hamulców SLX, jak widać poniżej mają moc:

Mi równiez na tym odcinku udało się wywinąć fikołka, niestety nie tak ekwilibrystycznego. No ale nie mogło być tak do końca wszystko w porządku i po kilku kilometrach, gdy robiliśmy postój, kawałek buta wraz z blokiem pozostały w pedale po odpięciu :(

Niestety buty zakupiłem w UK, tak więc reklamacje nie wchodzi w grę ze względu na koszt wysyłki z Australii, w związku z tym postanowiłem zakupić jakieś nowe buty, ktoś ma jakieś rekomendacje?
Mimo braku wpięcia w prawej noce jakoś trzeba było dojechać do samochodu, nie było to łatwe ale jakoś starałem się aby ześlizgująca się noga nie przeszkadzała zanadto w pedałowaniu.



Po dojechaniu do miejscowości o tej samej nazwie co góry, zrobiliśmy przerwę na krótki popas, po czym ruszyliśmy na miejsce gdzie zostawiliśmy samochody.

Super rekreacyjny wypad, trzeba tam wrócić gdyż ścieżek i dróg po jakich można śmigać jednośladem jest wiele dziesiątek kilometrów.
Kategoria Australia



Komentarze
Platon
| 15:22 niedziela, 28 sierpnia 2011 | linkuj Trzeba mieć niezłe umiejętności żeby tak uchwycić OTB ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yciep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]