Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
51.07 km 20.00 km teren
03:17 h 15.55 km/h:
Maks. pr.:59.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Rekiny, plaża czyli Stradbroke Island

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 8

Pobudka chwilę po godzinie 5 rano, aby o 7 rano złapać prom na wyspę Stradbroke Island. W ten sposób rozpoczęła się wycieczka na tą przecudną wyspę. Tym razem do australijskiej ekipy bikestats, czyli mnie i Maćka dołączyła koleżanka Marta, która dzielnie dawała radę i pobiła swój życiowy rekord:

Po kilkudziesięcio minutowej jeździe do Cleveland, gdzie po kolejnych ok 50min spędzonych na promie znaleźliśmy się na Stradbroke Island, trzeciej co do wielkości piaskowej wyspie na świecie. Na pierwszy ogień poszło jeziorko Brown Lake, gdzie zrobiliśmy krotką przerwę na śniadanie:

Z Brown Lake kierując się w stronę otwartego oceanu, zahaczyliśmy o Blue Lake dojeżdżając do niego fajną choć piaszczystą ścieżką, co spowodowało iż momentami trzeba było prowadzić rower:

Z każdym kolejnym kilometrem zmierzaliśmy w kierunku oceanu, który po kilku kilometrowej jeździe pojawił się w zasięgu wzroku:


Plaża okazała się doskonałym nośnikiem kół rowerowych, jechało się bardzo fajnie mimo iż ostatni kilometr to było prowadzenie roweru po grząskim piachu, ale mimo to 9km jazdy po plaży to wielka przyjemność. Niestety ale rybki znane z filmy szczęki pokrzyżowały nam plany związane z kąpielą w oceanie:

Okazało się iż tego dnia rekiny dopłynęły za ławicą ryb prawie do samego brzegu:

W Point Lookout udaliśmy się na lunch, po czym przypięliśmy rowery do stojaka i udaliśmy się na spacer po okolicznych klifach, skąd podziwialiśmy wspaniałe widoki, jak dla mnie jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich byłem do tej pory, zdjęcia mówią same za siebie:









Z Point Lookout asfaltem pojechaliśmy do Dunwich, gdzie w miejscowym pubie podczas czekania na prom powrotny uraczyliśmy się zimnym napojem chmielowy, i o 18.00 nasz prom odbiło od nabrzeża i popłynął w kierunku lądu. Stradbroke Island to miejsce, które musi zobaczyć każdy kto odwiedza Queensland, zwłaszcza że w zimę można obserwować przepływające wieloryby.
Kategoria Australia



Komentarze
Platon
| 07:22 czwartek, 14 kwietnia 2011 | linkuj Szczęka opada. Takie zdjęcia można by oglądać bez końca. Pozdro z zimnego Wro :)
zyla82
| 21:43 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj No na żywo rewelacja, kiedy doda się do tego dźwięki wody rozbryzgującej się o skały. Tropiki mają swój urok i ten kolor wody, bajka. Pozdrawienia z Australii
czecho
| 21:29 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Na zdjęciach te widoki wyglądają pięknie a na żywo to dopiero muszą zwalać z nóg.
Egonik
| 21:16 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Ja chyba śnię...:)Fantastyczne klimaty:)Normalnie bajka:)
DareckiEB
| 19:18 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Pozazdrościć :) Gratuluję okolic i ogólnie pierońsko mnie wyzazdrościło po obejrzeniu zdjęć. Pozdrower :)
k4r3l
| 19:15 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj yeah! czad okolica!
blase
| 11:03 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Oj można się rozmarzyć przy tych widoczkach.

Ładnie zjeździliście wyspę :) super zdjęcia
Dario
| 10:45 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Rzeczywiście, egzotyka totalna. Ale to niebieskie jezioro przypomina mi moje cudne Mazury. Też piękne. Zazdroszczę pogody, bo my musimy na taką jeszcze trochę poczekać.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]