Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.65 km 0.00 km teren
02:54 h 15.40 km/h:
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Bikemaraton Świeradów 2010

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 2

Uradowany zbliżającym się urlopem, w piątek udałem się do Bogatyni na dwa tygodnie. Pierwszym punktem na liście rzeczy do zrobienia jest udział w Bikemaratonie w Świeradowie, jako iż nie mam daleko to nie mogło zabraknąć tam i mnie. W ten oto sposób wraz z Muminem, dla którego był to drugi start w maratonach w sobotni poranek pojawiliśmy się w Świeradowie. Trasa maratonu została lekko zmodyfikowana z powodu ostatnich deszczów oraz powodzi przez którą w sierpniu maraton nie odbył się. Dla mnie był to pierwszy typowo górski maraton, a jako że w tym roku praktycznie nie jeździłem po górach (nie licząc wypadu na Ślęże) to celem moim było dojechanie do mety. Pierwsze dziesięć kilometrów to podjazd na Łącznik (1066m) po drodze, dzięki pięknej pogodzie można było podziwiać piękno Gór Izerskich.
Pod górkę © zyla82

Ciągle podjazd © zyla82

Tuż za Łącznikiem na jakimś 12km przy zmianie toru jazdy, na jednym z wybojów zaliczyłem glebę, zawodnik jadący za mną wpadł na mnie. Ale na szczęście nic się nie stało ani mi ani rowerowi. Jedynie jak się okazało na mecie na udzie mam wielkiego siniaka. Po upadku resztę trasy jechałem asekuracyjnie, jednak coś tam w głowie zostaje. Mimo asekuracyjnej jazdy, na starej drodze izerskiej zaliczyłem drugi OTB, tym razem zdarłem sobie drugie kolano :) Nota bene stara droga izerska jak dla mnie była istną esencją MTB, mokre kamienie na zjeździe dostarczyły odpowiedniej dawki adrenaliny, była to miła odmiana od szutrowo-asfaltowego maratonu.
I z górki © zyla82

Smaczka dodał jeszcze fajny błotnisto-kamienisty singielek tuż przed samą metą. Do mety dojechałem trochę poobijany, ale za to szczęśliwy. Było to bardzo piękne zakończenie tegorocznych startów w maratonach. W przyszłym roku mam nadzieję wystartować w większej ilości startów.
Wyniki:
230/355 Open (M2 50)


Komentarze
zyla82
| 06:45 środa, 6 października 2010 | linkuj Dzięki! Już za rok będziesz miał okazję przełamać się, mam nadzieję że inauguracja znów będzie we Wrocławiu.
WrocNam
| 14:40 poniedziałek, 4 października 2010 | linkuj Gratulacje! Ja bym się nie odważył startować ;-)
Spokojnego urlopu!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]