Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyla82 z miasteczka Brisbane. Mam przejechane 9654.24 kilometrów w tym 1195.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
I play chess at Chess.com!
PiotrStupak
Rating: 2115

zyla82's Profile Page

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyla82.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
45.35 km 8.00 km teren
02:30 h 18.14 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:GTek

Jezioro Bajkał

Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 20.03.2010 | Komentarze 2

Po ostrym wczorajszym wieczorze u znajomego, dzisiaj wstałem nawet bez kaca, jednak jakoś tak ciężko było z motywacją aby na rower wsiąść, dopiero około godziny udało mi się ruszyć. Po wyjściu z klatki niespodzianka, czyli spadające krople z nieba, a myślę sobie ,że się nie poddam, jadę a cel mam obrany, udaję się nad Jezioro Bajkał leżące niedaleko Kamieńca Wrocławskiego. Mimo lekkiego deszczyku na ścieżkach rowerowych wielu rowerzystów dzisiaj śmigało, a to pewnie dlatego że wiosna idzie, w zoo nawet niedźwiadki już wstały z zimowego snu tak więc zima już pewnie nie wróci (oby).

Po przejechaniu kładki zwierzynieckiej w okolicach zoo natrafiłem na jakiś uzbrojonych ludzi, którzy kręcili pewnie jakiś amatorski film.

Z dużą łatwością dojeżdżam do Jazu Opatowickiego i Mostu Bartoszowickiego na którym przekraczam odrę.
Jaz Opatowicki:

Most Bartoszowicki:

Dalej już nie szło mi tak fajni, ścieżka rowerowa zamieniła się w leśną ścieżkę prowadzącą wzdłuż odry, ale mimo fajnej w ostatnich dniach pogody, droga ta kompletnie nie nadawała się do jazdy, po prostu zamiast ścieżki było samo błoto które towarzyszyło mi do miejscowości Łany. Po kilku kilometrach udaje mi się dotrzeć do zaplanowanego celu:
Jezioro Bajkał:

Szybki rzut oka na mapę i już jadę zobaczyć modernizację elektrowni wodnej Janowice:


Powrót do Wrocławiu już niestety drogami, aby nie pakować się znowuż w błoto. w drodze powrotnej okrążyłem jeszcze Wielką Wyspę i skierowałem się przez centrum do domu, aby napić się kawki. Ogólnie nogi trochę dostały, gdyż był to pierwszy dalszy wypad w tym roku, ale mam nadzieję iż będzie już tylko lepiej.



Komentarze
zyla82
| 18:27 sobota, 20 marca 2010 | linkuj Chyba Al Kaida ćwiczenia miała, no misia będę musiał w najbliższym czasie odwiedzić i zobaczyć czy żyje.
k4r3l
| 17:36 sobota, 20 marca 2010 | linkuj a co to za terrorysty?:) oni chyba nie postrzelili tego misia?:) pewnie niedługo na youtubie będzie można oglądnąć ich wygłupy:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa argiw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]